Kategoria: Pogórze Zachodniosudeckie

Lawy poduszkowe w Bolkowie: wycieczka na dno oceanu

Odsłonięcie law poduszkowych w Bolkowie – jeden z geopunktów na obszarze Krainy Wygasłych Wulkanów

Takie inicjatywy lubimy! Jak niewiele czasami trzeba do popularyzacji wiedzy przyrodniczej! Kawałek wyplewionego placu przy odsłonięciu skalnym, ławki, stół i tablica informująca o tym, co owe odsłonięcie prezentuje. No i może jakaś wzmianka w internetach. Dobry przykład takiego podejścia pochodzi z Krainy Wygasłych Wulkanów, a konkretnie z Bolkowa. W granicach miasta udostępniono niezwykle ciekawe stanowisko geologiczne, dzięki któremu zarówno mieszkańcy, jak i przyjezdni mogą dotknąć dna praoceanu…

Matki Ziemi zabawy kolorami, czyli czerwone pola Pogórza Bolkowskiego

Czerwone pola w Sadach Dolnych koło Bolkowa we wczesnojesiennej szacie…

Niezliczona rzesza podróżnych pokonuje co dzień trasę pomiędzy Dobromierzem a Bolkowem drogą krajową nr 5. Ale czy ktoś zwraca uwagę na nieco egzotyczną barwę zaoranych pagórkowatych pól rozciągających się wzdłuż tej trasy? I kto zadaje sobie piękne w swej prostocie pytanie: A cóż to za fenomen?

Tajemnica to oczywiście żadna, ale żeby sprawę rozstrzygnąć, trzeba by się nieco wkopać. Tylko po co się męczyć i narażać, łażąc komuś po polu? My to wyjaśnimy szybciej, wykorzystując przy okazji trwającą właśnie budowę drogi S3. Ale po kolei…

Bitwa w rowie i zapora na uskoku, czyli pruski militaryzm z geologią w tle

Dobromierz na tle Obniżenia Podsudeckiego i Masywu Ślęży

Na początku czerwca minęła okrągła 272. rocznica bitwy pod Dobromierzem. To dobry powód, aby naszym kolejnym przystankiem stało się właśnie to malowniczo położone na granicy Pogórza Bolkowskiego i Przedgórza Sudeckiego eksmiasteczko oraz znajdująca nieopodal wieża widokowa na Wieżycy. To znakomite miejsce, aby “liznąć” nieco wielkiej historii europejskich mocarstw, dokonując jednocześnie kilku geologiczno-tektonicznych obserwacji… Cóż, taka nasza fiksacja    

Zielono mi… w wałbrzyskiej Palmiarni

Kwiat strelicji królewskiej (RPA) w wałbrzyskiej Palmiarni

Nie samą geologią człowiek żyje. Zwłaszcza zimą. A skoro taki mamy klimat i zima w końcu przychodzi – w ostatnich latach zazwyczaj w dość niefortunnej postaci – trzeba pogodzić się z faktem, że zostaniemy uraczeni śniegiem z deszczem oraz solanką impregnującą nasze buty. Dla zmęczonych takimi wątpliwymi urokami zimy lub przygnębionych miejską smogową szarzyzną mamy propozycję zaznania nieco egzotyki, i to w Sudetach. Kawałek dżungli znaleźć można bowiem w wałbrzyskiej Palmiarni. 

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén