Za oknem plucha, szarość, noc polarna prawie, w chałupie zaraza żniwo zbiera. A w duszy tęsknota za słoneczną aurą, kiedy to skowronkowie nad polami śpiewają… Powodowani taką oto melancholią wspominamy sobie niektóre wypady z ostatniego wiosenno-letniego sezonu. Jednym z ciekawszych miejsc, jakie mieliśmy okazję odwiedzić, był rezerwat “Skałki Stoleckie” koło wsi Stolec, nieopodal Ząbkowic Śląskich.
Dla pszczół i nietoperzy
Rezerwat to niewielki, obejmujący nieco ponad 2 hektary południowego stoku Góry Wapiennej (395 m n.p.m.). Utworzony został dla ochrony kilku gatunków rzadkich, ciepłolubnych i lubiących wapienne skały owadów, w tym pszczoły czarnej, oraz specyficznych zbiorowisk roślinnych. Jak można jednak wyczytać na stronie Nadleśnictwa Henryków, ostatni raz pszczołę czarną widziano tu w 1983 roku, a w 1996, jak wykazały prowadzone wtedy badania, na pewno już jej tam nie było. Requiescat in pace! Cóż się dziwić, wkoło pola, opryski… Niemniej jednak miejsce to nadal pozostaje niezwykle cenne przyrodniczo. W 2007 roku ustanowiono tu obszar Natura 2000 (o powierzchni trzykrotnie większej niż rezerwat) ze względu na obecność dwunastu gatunków nietoperzy.
Kamieniołom i groty
Zostawmy jednak bydlaczki brzęczące, myszy latające i kwiatki pachnące w spokoju, a zobaczmy, co też wspomniany rezerwat ma interesującego w zanadrzu dla geologów. A ma na pewno, bo Skałki Stoleckie to w rzeczywistości obszar nieczynnego kamieniołomu oraz pozostałości podziemnych wyrobisk po działającej tu od 1780 do 1912 roku (z przerwami) kopalni wapienia. O ile ściana kamieniołomu, długości ok. 300 m i wysokości do 20 m, widoczna jest tuż po wejściu na teren rezerwatu, to wrażenie robi dopiero olbrzymia grota o głębokości ok. 30 m i wysokości ok. 10 m, która ukazuje się nam, gdy podejdziemy bliżej skalnej ściany. Grota jest dostępna i można do niej w miarę bezpiecznie zejść. Niestety, jak to zwykle u nas bywa w przypadku takich miejsc, tak i to przyciąga różnej maści imprezowiczów, niemających w zwyczaju wynosić po sobie naczyń. Potłuczone butelki, plastikowe talerzyki, oznaki procesów fizjologicznych oraz niezbyt subtelne malowidła naskalne wskazują jednoznacznie na aktywność życiową niezbyt rozgarniętych osobników Homo sapiens. Warto jednak przemóc się i zejść niżej, choćby po to, by zażyć przyjemnego chłodu w upalny dzień, a przy okazji przyjrzeć się skałom. W ociosach dominują drobnokrystaliczne łupki łyszczykowe, zbudowane z kwarcu, łyszczyków (biotytu i muskowitu) oraz skalenia.
Jednak to nie te skały były powodem, dla którego wykuto olbrzymią grotę. Jeżeli dokładniej przyjrzymy się ścianom oraz blokom leżącym na dnie, zorientujemy się, że jest tu również jeszcze jedna odmiana skalna – wapień krystaliczny. W odróżnieniu od otaczających go łupków jest nieco jaśniejszy i bardziej miękki. W jego rozpoznaniu może być nam pomocny rozcieńczony kwas solny, który będzie burzył na powierzchni wapienia. Miejscami możemy się również natknąć na trzeci rodzaj skał – jasne łupki kwarcowo-skaleniowe.
Komora ta to niejedyne miejsce po podziemnym wydobyciu skały węglanowej. Po północno-wschodniej stronie wzniesienia znajduje się wejście do systemu korytarzy o długości ok. 600 m. Wysokość wyrobisk dochodzi miejscami do 10 m.
Geologicznie
Co można powiedzieć na temat geologii tego obszaru? Przede wszystkim powinniśmy wiedzieć, że znajdujemy się na terenie jednostki geologicznej, określanej jako metamorfik Niemczy-Kamieńca Ząbkowickiego, zbudowanej właśnie z łupków łyszczykowych z wkładkami wapieni, amfibolitów, łupków kwarcytowych i in. Generalnie te serie skalne uznaje się za pierwotny kompleks osadowo-wulkaniczny, przypuszczalnie o późnoproterozoicznym wieku (nie mniej niż 540 mln lat). Natomiast procesy metamorficzne, które przekształciły te skały w to, co dziś oglądamy, oraz deformacje tektoniczne miały miejsce w przedziale między 376 a 335 mln lat temu. Geomorfologicznie Góra Wapienna to przykład twardzielca (rodzaj wzgórza ostańcowego), zawdzięczającego swoją genezę większej odporności budujących go skał niż skał otaczających.
Zabytkowa wieś
Warta zobaczenia jest także sama wieś Stolec. A miejscowość to dość stara (pierwsza wzmianka z 1240 r.) i o bogatej historii. Niestety, po drugiej wojnie światowej podzieliła los większości dolnośląskich wsi. Dziś ta niegdyś wspaniała i bogata miejscowość zdumiewa zabłąkanego turystę zaniedbaniem. Ale naprawdę warto zobaczyć choćby resztki dawnej świetności w postaci kilku ciekawych zabytków.
Dominującą budowlą Stolca jest wspaniały pałac z 1779 r., oczywiście w opłakanym stanie. W czasie drugiej wojny światowej w murach pałacu znajdowała się szkoła oficerska formacji SA Obergruppe “Schlesien”. Niemcy zorganizowali sobie tu również skład dzieł sztuki, które chcieli zabezpieczyć, a potem wywieźć. W 1945 r. plany pokrzyżowali im żołnierze Armii Czerwonej, którzy sami przytulili owe muzealia. Po wojnie nieużytkowana rezydencja popadła w ruinę.
Zaznaczmy jeszcze, że obecny pałac nie był pierwszą posiadłością zlokalizowaną we wsi. Co prawda po średniowiecznym zamku Skorolec nie ma dziś śladu (został zniszczony przez husytów w 1430 r., a w następnych stuleciach całkowicie rozebrany przez właścicieli dóbr), za to zachował się starszy, renesansowy dwór wraz z zespołem budynków gospodarczych. Na ścianie frontowej dworu ostała się tablica fundacyjna oraz ciekawy portal z tarczą herbową.
Na uwagę zasługują także dwa sąsiednie budynki: kuźnica z XIX w. oraz oficyna z XVIII w. Nieopodal znajduje się pięćiohektarowy park, również zaniedbany, w którym straszą pozostałości wieży widokowej z XIX w.
Warte zobaczenia w Stolcu są dwie świątynie. Młodsza z nich to neogotycki kościół pw. św. Jana Nepomucena (1911 r.) z zachowanym oryginalnym drewnianym wystrojem. Starszy kościół to z kolei budowla wczesnogotycka z połowy XIII w., przebudowywana w następnych stuleciach. Kościół ma dwie wieże połączone drewnianym pomostem i zaopatrzone w renesansowe hełmy. Wnętrze świątyni skrywa prawdziwe skarby: przede wszystkim drewniany, gotycki ołtarz (pentaptyk Świętej Rodziny) z początku XVI w. oraz polichromie z XIV w.
Dobry pomysł na wycieczkę
Dotarcie do Skałek Stoleckich nie stanowi większego wyzwania. Zlokalizowane są ok. 1,3 km na północy zachód od Stolca, czyli jakieś 15 minut spacerkiem spod kościoła św. Jana Nepomucena. Skałki Stoleckie znajdują się przy żółtym szlaku w kierunku Ząbkowic Śląskich. Oczywiście chętni mogą wybrać znacznie dłuższe opcje trasy i dotrzeć do rezerwatu np. z Barda albo i z Kamieńca Ząbkowickiego. Na teren rezerwatu można spokojnie przytaszczyć dziecię w wózku, a gdy jest ono już samobieżne, też nie powinno się zbyt umęczyć, jeśli wybierzemy opcję najkrótszą, czyli dojście z wioski. Na miejscu jest wyznaczone miejsce na ognisko.
Dodaj komentarz